Podróż Skoncentrowana na Rozwiązaniu z rodziną psychologów

0
5572

Po długich rozważaniach doszli do wniosku, że potrzebują pójść dalej. Wyjść z sal szkoleniowych, by podzielić się swoim przesłaniem z jeszcze innymi osobami, których może nigdy by nie spotkali. Postanowili, że sprzedadzą mieszkanie i zmienią swoje dotychczasowe życie. Kupili kampera i wyruszyli w podróż po świecie.

Poznaliśmy się w Słowenii na obozie szkoleniowym dla Terapeutów Skoncentrowanych na Rozwiązaniu. Oni dziś przemierzają Stany Zjednoczone, dzieląc się swoją pasją do podejścia Skoncentrowanego na Rozwiązaniu – podejścia, które wyrosło z psychoterapii rodzinnej w latach 70tych, a w ciągu kolejnych dziesięcioleci stało się filozofią życia tysięcy ludzi.

Inspirująca rozmowa o rozwiązaniach w drodze

Ryszard: W jaki sposób SR zainspirowało Twoje życie? Jak stałeś się tak entuzjastycznie nastawiony do niego? Wiem, że zdecydowałeś się sprzedać swoje mieszkanie, by kupić kampera.

Dominik Godat: SR zainspirowało mnie po raz pierwszy w 2003 roku. Zadano mi wtedy te proste, ale bardzo skuteczne pytania. Od razu wiedziałem, że tego właśnie chcę więcej w moim życiu. Poczułem, jak potężne jest eksplorowanie wizji upragnionej przyszłości, uświadomienie sobie, co już działa w jej kierunku i wzmocnienie tego wszystkiego poprzez skupianie się na małych oznakach postępu w niedalekiej przyszłości. I wiedziałem, że dzięki SR mogę mieć życie, którego chciałem bardzo łatwo. Im głębiej wchodziłem w SR, tym większego nabierałem przekonania, że wszyscy na świecie powinni wiedzieć o tym podejściu, aby stworzyć życie, którego potrzebują, zamiast ograniczać się do wszystkich tych podejść skoncentrowanych na problemach, które są obecne w świecie. Po popularyzacji SR w biznesie, na uniwersytetach oraz na naszych kursach w Szwajcarii, Austrii oraz w Niemczech, poczuliśmy, że nadszedł czas, aby pójść dalej, uwolnić się od stabilnego życia i podróżować po całym świecie z tym przesłaniem. Wyobraź sobie świat, w którym ludzie koncentrują się na tym, czego naprawdę chcą, świat, w którym wszystko, co działa dobrze, jest wykorzystywane do tworzenia preferowanej przyszłości, świat, w którym ludzie patrzą na swoje zalety – świat możliwości. To byłoby bardzo ważne i właśnie do tego dążymy z wszystkimi ludźmi, którzy do nas dołączą. Razem możemy zmienić ten świat.

Dominik Godat rozmawia o SR przy kawie

Ryszard: Mówisz z pasją. Czuję, że ta wycieczka jest dla ciebie misją. Podróżujesz, dzielisz się doświadczeniem i poszukujesz inspiracji. Powiedziałeś, że pewne pytania nadały kierunek twojej drodze. Co to były za pytania?

Dominik Godat: Tak, z pasją. Pragnienie by wszyscy dowiedzieli się o SR napędza nas bardzo. Gdy ludzie napotykają problemy, z reguły pytają siebie lub są pytani o problemy – jak się to stało, co się stało, kto jest za to odpowiedzialny itd.. Kiedy po raz pierwszy natrafiłem na podejście SR, odkryłem, że bardziej efektywne może być pytanie o możliwe rozwiązania, czego chcę zamiast tej sytuacji, co już działa w tym kierunku, co może być oznaką postępu, że jestem na właściwej drodze? Rozmawiając w ten sposób, ludzi szybciej i bardziej twórczo działają. Istnieje ponad 2500 badań, które pokazują pozytywne skutki podejścia Skoncentrowanego na Rozwiązaniu. Mimo to, podejście to nie jest jeszcze dobrze znane i szeroko rozpowszechnione poza światem terapeutycznym i coachingowym, nawet jeśli jest ono znacznie bardziej użyteczne niż powszechnie znane sposoby rozwiązywania problemów.

Ryszard: Czym jest Podróż Skoncentrowana na Rozwiązaniu?

Elfie Czerny: Skoncentrowana na Rozwiązaniu Podróż to nasza rodzina – mój partner Dominik, córka Bibiana i ja – jeździmy po świecie Skoncentrowanym na Rozwiązaniu Kamperem, dzieląc się entuzjazmem dla podejścia SR, czyli podejścia Skoncentrowanego na Rozwiązaniu.

Dzięki pomalowanemu kamperowi chcemy wzbudzić ciekawość wśród ludzi, by nawiązali z nami kontakt i dowiedzieli się więcej o SR, eksplorując  elementy SR z całą naszą rodziną.  Życie może być bardzo proste i radosne. A SR może być kluczem do niego. Naszą najgłębszą nadzieją jest to, że osoby, które spotykamy, będą zafascynowane zaletami tego podejścia, i że zaczną rozmawiać ze sobą więcej o swojej preferowanej przyszłości, dowiedzą się, co im pomaga w jej realizacji i spróbują eksplorować oznaki postępu w ich codziennym życiu.

Elfie Czerny rozmawia o SR z grupką osób poznanych na campingu

Ryszard:  Czego nauczyłaś się w tej podróży? Ty osobiście i ty jako SR-rodzina?

Elfie: Jedną rzeczą, której doświadczamy jeszcze bardziej niż wcześniej, jest to, że zmiana zachodzi cały czas. Większość  życiowych filozofii wierzy w stabilny świat, w którym zmiana jest wyjątkiem. My uważamy odwrotnie. Wszystko zmienia się nieustannie i możemy wykorzystać te zmiany, by żyć tak, jak chcemy. W drodze staje się to jeszcze bardziej oczywiste – szczególnie w takich sprawach, jak gotowanie, zakupy itp. Wiele radości przynosi nam skupianie się na tym, co możemy dziś odkryć. Łatwo jest się denerwować, gdy coś się zmienia, np. kiedy nie możemy znaleźć produktów, do których jesteśmy przyzwyczajeni w kolejnym supermarkecie.

Ryszard: Mówicie, że uczycie się patrzeć na zmiany, nie jako na coś co zaburza wasze nawyki, ale jako na szansę do zrobienia czegoś nowego, np. nauczenia się gotowania potraw innej kuchni.

Elfie: Zaledwie kilka dni temu mieliśmy taką sytuację: zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy jakoś niezadowoleni z czasu, który spędzamy na bardzo podstawowe rzeczy.  Zaczęliśmy rozmawiać o naszej upragnionej przyszłości i wszystkich rzeczach, które wciąż się nam udają. Podczas jazdy samochodem lubimy grać w Ping Ponga Rozwiązań: jedna osoba zadaje pytanie skoncentrowane na rozwiązaniu, a druga musi znaleźć co najmniej pięć szczegółowych odpowiedzi i tak na przemian.

W ciągu dziesięciu minut zabawy byliśmy podłączeni do pełnego zakresu możliwości, co pozwoliło nam szybko zmienić sposób, w jaki spędzamy czas. Znowu zdaliśmy sobie sprawę, że dzięki SR możemy w łatwy sposób stworzyć cokolwiek.

Ryszard: Przypomina to burzę mózgów, tylko nie w korporacyjnych warunkach, podczas pracy nad projektem, ale w rodzinnych pieleszach, przy zmaganiu się z codziennością. Czy mogłabyś bardziej szczegółowo wyjaśnić, jakiego rodzaju pytania zadajecie podczas Ping Ponga Rozwiązań?

Elfie: W Ping Ponga Rozwiązań można grać na różne sposoby. W powyższej sytuacji zaczęliśmy od pytania: „Jakie są twoje największe nadzieje odnośnie tej rozmowy?” A następnie budowaliśmy kolejne pytania na podstawie odpowiedzi, które każdy z nas dał. W jeszcze innych sytuacjach gramy w Ping Ponga Preferowanej Przyszłości, w którym zadajemy pytania typu:

Ping Ponga Preferowanej Przyszłości

  • ”Po czym poznasz, że tworzymy najlepszą podróż w historii?”
  • „Co chcesz zrobić w kierunku spełnienia naszych marzeń?”
  • „W jaki sposób ludzie na następnym przystanku, zauważą, że żyjemy zgodnie z naszymi nadziejami?”

Czasami gramy w Ping Ponga Odbijającego się na tym, co Działa, gdzie zadajemy pytania, takie jak:

Ping Pong OdbijającY się na tym, co Działa

  • „Patrząc wstecz na ostatni tydzień: z czego jesteś dumny jako ojciec/matka /partner?”
  • „Co robimy z powodzeniem jako rodzina i chcemy robić dalej?”
  • „Co ci mówi dzisiaj, że cię kocham? I co to zmienia dla ciebie?”

A czasami chodzi po prostu o dzielenie się naszymi doświadczeniami i mówienie o nich, pytamy wtedy:

  • „Jaka chwila dzisiaj ci się podobała?”
  • „Za co jesteś wdzięczny?”
  • „Co sprawiło, że się dziś uśmiechasz?”

Istnieją prawie nieskończone możliwości gry w Ping Ponga, o ile utrzymujesz koncentrację na rozwiązaniu.

Ryszard: Chciałbym zadać ci prywatne pytanie. Zakładam, że tak jak wszystkie rodziny, czasami się kłócicie. Jak SR jest przydatne w tych burzliwych momentach?

Elfie: Tak, kłócimy się również. A SR czyni dużą różnicę w tych chwilach. Co więcej, są to szczególnie interesujące momenty w naszej praktyce SR. Kiedy wszystko idzie we właściwym kierunku, dość łatwo jest skupiać się na SR. Gdy tylko jest gorzej i gorzej, bardziej satysfakcjonujące okazuje się ponowne skupienie się na elementach SR. Postrzegamy SR właśnie jako praktykę skupiania się, która wymaga szkolenia. I te trudne chwile są dla niego idealne. Jeśli coś nie działa, zrób coś innego.

Właściwie największym wyzwaniem podczas kłótni jest zauważenie, że się kłócimy, i że to nie jest pomocne, a następnie zaprzestanie i zapraszania siebie nawzajem z SR-pytaniami, aby uzyskać punkt skupienia na poszukiwaniu rozwiązań. Wtedy najbardziej przydatna jest rozmowa o naszej wspólnej, preferowanej przyszłości, o tym, co razem doceniamy w sobie. Ćwiczenie skupiania się przynosi nam radość  i raz po raz pokazuje, że warto trzymać się tego. Im częściej to robimy, tym bardziej pomagamy sobie nawzajem w utrzymywaniu kierunku i wzajemnym zachęcaniu się do zmiany naszej koncentracji na to, czego chcemy i co działa, zamiast skupiać się na tym, co wydaje się nie być w tej chwili właściwe.

Ryszard: Czy możecie opowiedzieć kilka historii z podróży?

Elfie i Dominik: Łoł. Jest tak wiele historii… Właśnie dzisiaj spotkaliśmy uroczą parę z ich dwoma wnukami i dwoma psami.  Już mieli minąć nasz kamper, ale postanowili się zatrzymać. Gdy jedliśmy śniadania, ujrzeliśmy ich uśmiechnięte twarze zaglądające przez okno. Wykorzystaliśmy okazję, by rozpocząć wzruszającą rozmowę o sile pracy nad tym, co działa i innych pomysłach skoncentrowanych na rozwiązaniach. Przed odejściem zapytali, czy mogą zrobić zdjęcia wiadomości na naszym kamperze.

Inna historia dotyczyła Święta Dziękczynienia. Chcieliśmy spędzić trochę czasu na łonie natury i znaleźliśmy teren rekreacyjny Clearwater Lake. Przyjechaliśmy tuż przed zamknięciem. Dominik zameldował nas i odbył miłą rozmowę z jednym z gospodarzy campingu oraz innym z gości. Następnego dnia odwiedziła nas gospodarz i zapytał o więcej informacji odnośnie naszej podróży. On i inni gospodarze zaprosili nas na Święto Dziękczynienia. Co za zaszczyt. Kiedy odjechaliśmy, nasi nowi drodzy przyjaciele napisali do nas, że poruszyliśmy ich serca i dowiedzieliśmy się, że zainspirowaliśmy jednego z gospodarzy, do zabrania się za ważne życiowe sprawy, z których już zrezygnował. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że mamy szansę poznać tych wspaniałych ludzi, którzy są otwarci i inspirujący. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy nawiązać kontakt, dzielić się opowieściami, inspirować się wzajemnie i czynić świat bardziej szczęśliwym – przynajmniej w trakcie naszych rozmów. Często widzimy ludzi zatrzymujących się obok naszego kampera, oglądających obrazki i czytających wiadomości,  uśmiechających, się i czasem nawet zaczynających rozmowę ze swoimi kompanami. Jesteśmy zobligowani, żeby nigdy nie tracić szansy na rozmowę o przekazie SR. Pragniemy angażować całe grupy, by mogli doświadczyć energii SR.

Ryszard: Pytanie, co chciałbyś zamiast problemu, może wywołać burzą w umyśle osoby, która jest skupiona na przygnębiającej i frustrującej sytuacji. Zwłaszcza, jeśli zacznie analizować szczegóły i zauważy, że to, co chce, częściowo ma lub miała wcześniej. Na przykład osoby z problemami małżeńskimi zazwyczaj pamiętają, że były lepsze czasy, to co robili, sprawiło, że się kochali, ale tyle włożyli wysiłku w walkę, że stracili zdolność koncentracji na dobrych rzeczach, które były między nimi. W tych dobrych momentach znajdują się rozwiązania.

Pytania zawsze były bramami do cudownych miejsc. Filozofia zachodu i medytacja wschodu zaczynają się od pytania: kim jesteś? Kim więc jesteście jako posłańcy SR? Niech to będzie ostatnie pytanie.

Elfie i Dominik: To właśnie uwielbiamy w podejścia SR. Istnieją użyteczne pytania dla wszystkich. Kiedy pracowaliśmy z osobami, u których zdiagnozowano „depresję”, bardzo przydatne było skupienie się na bardzo małych rzeczach, które wciąż działają dobrze i na nich się opieraliśmy w kolejnych krokach. Uwielbiamy skupiać się na parach, na wspólnej preferowanej przyszłości i na rzeczach, które widzą inni partnerzy w jej kierunku. Tak, w tych dobrych chwilach znajdują oni wskazówki, jak tworzyć to, czego chcą.

Kim jesteśmy jako posłańcy SR? Jesteśmy rodziną, która cieszy się cudami stosowania podejścia SR w naszym życiu i dzieli się tym z ludźmi, których spotykamy i z tymi, którzy dołączają do naszej podróży na stronie www.sfontour.com.